poniedziałek, 23 lutego 2015

Nie wierzę, że piszę ten wpis, w stanie wzburzenia alkoholowego... Ale cholera, co lepsze jest na smutki... Skąd, nie chce zostać alkoholiczką zatapiającą swe smutki w alkoholu, ale czasem tak trzeba i już. 

Nie wiem co znów jest nie tak, po prostu coś jest i koniec kropka. Czasem tak bywa i nie da się tego wyjaśnić racjonalnie tak, by drugi człowiek to zrozumiał. Ba! Żebym ja sama to rozumiała...


zatapiam się w cieple
zagubiona w rytm muzyki
pozostaję znów sama
to rutyna
do której lubię się przyzwyczajać

3 komentarze:

  1. dziękuję za wszystkie piękne słowa pod moimi postami - postaram się pisywać częściej, czuję też taką potrzebę.
    Swoją drogą dobrze czasem się napić... Mam wrażenie, że to dezynfekuje duszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba się upije, mimo, że mi nie wolno..

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba się upije, mimo, że mi nie wolno..

    OdpowiedzUsuń